+1
Babska_Robinsonada 2 maja 2014 13:33
Bolonia jest kolejnym pięknym miastem we Włoszech, które warto odwiedzić, szczególnie jak trafią się bilety w dobrej cenie ;) Ci co śledzą nasze relacje wiedzą, że lubujemy się w szybkich i szalonych wyjazdach, jednak ten taki nie był. Był czas na spokojne błądzenie po zakamarkach centrum, był całkiem fajny 2 gwiazdkowy hotel i piękna pogoda na pierwszy dzień wiosny. Ot, żadnych ekstremalnych sytuacji ;)

Nie znalazłam na forum relacji z Bolonii, dlatego zdecydowałam się na zamieszczenie kilku zdjęć i wskazówek praktycznych, może ktoś z Was stwierdzi, że to właśnie Bolonia jest tym miejscem, które chciałby odwiedzić :)
A na prawdę warto!


DOJAZD DO CENTRUM Z LOTNISKA
Lotnisko Guglielmo Marconi oddalone jest o 6km od centrum Bolonii. Do miasta można dojechać aerobusem spod terminala (koszt 6,00€) bądź komunikacją miejską z pobliskiego osiedla (za 1,3€). Chyba domyślacie się co wybraliśmy..? ;)

Z lotniska na przystanek komunikacji miejskiej jest ok 1km, idzie się nie więcej niż 10min. Wychodząc z lotniska należy kierować się w stronę trasy szybkiego ruchu, skręcając na pierwszym rondzie w prawo, a następnie przechodząc pod niewielkim wiaduktem. Zaraz za wiaduktem jest osiedle skąd odjeżdżają autobusy do centrum (do dworca głównego) no. 81 oraz 91, kursują co 15min i jadą ok 20min. Bilet można kupić na lotnisku lub w ... barze na przeciwko przystanku.

Image

Image

Image


BOLONIA - zdjęcia i główne atrakcje turystyczne
Jak chyba każde miasto we Włoszech, Bolonia również zachwyca. Od innych wyróżnia ją ogromna ilość wszechobecnych arkad. Część chodników zabudowana jest filarami, przez co całe miasto sprawia wrażenie ciasnej.

Image

Głównymi atrakcjami są:
Piazza Maggiore - serce miasta, gdzie znajduję się bazylika San Petronio, nieurzekająca swoim wyglądem, jednak bardzo popularna wśród mieszkańców.

Image

Image

Image

Piazza del Nettuno - położony tuż przy Piazza Maggiore, na którym znajduje się pomnik Neptuna.

Image

Image

Image

Due Torri - dwie wieże, pozostałość po "wieżowej" przeszłości Bolonii. Na wyższą wieżę można wejść (3,00€) i podziwiać piękną panoramę miasta. Stopnie są dość strome.

Image

Image

Image

Image

Image

kanały bolońskie - kiedyś było ich znacznie więcej, w chwili obecnej ostało się zaledwie kilka. Przy via Piella ukryte jest niewielkie okienko, skąd podglądać można kanał.

Image

Image

Image

Uniwersytet Boloński i studenckie życie - Uniwersytet Boloński jest najstarszym uniwersytetem w Europie, do tego bardzo szanowanym. Studiowali tu m.in. Umberto Eco oraz Mikołaj Kopernik, obecnie studiuje tu 100 000 studentów, a życie studenckie widoczne jest na każdym kroku.

Image

Image


dawne getto żydowskie - ze średniowiecznymi budynkami z drewnianymi filarami, które tworzą niepowtarzalny klimat tego miejsca. Mieści się między Due Torre a ulicami via Oberdan i via Zamboni.

Image

Image

Image

ruiny rzymskich budowli - przy via dell' Indipendenza, niedaleko dworca głównego.

Image

Image

Image

ulice Bolonii

Image

Image

Image

Image


CO I GDZIE ZJEŚĆ W BOLONII
Jadąc do Włoch nie możemy zapominać, że jedną z głównych atrakcji tego miejsca jest.. przepyszne jedzenie! Kuchnia włoska zalicza się do moich ulubionych, dlatego z przyjemnością odwiedzam coraz to nowe miejsca we Włoszech głównie z myślą o pysznym jedzeniu, a Bolonia nie na próżno opisywana jest przymiotnikiem la Grassa, czyli tłusta :) Typowo regionalnymi potrawami Bolonii jest sos ragu, inaczej zwany sosem bolońskim. Ragu podawane jest przeważnie z makaronem tagiatelle, długim i płaskim, jednak w menu wielu włoskich restauracji znajdziemy go w połączeniu z najróżniejszymi makaronami, czy pierożkami. Inną lokalną potrawą wywodzącą się z Bolonii jest tortellini, niewielkie pierożki przypominające nasze uszka, które często również podawane są z ragu.

Image

Image


Bolonia nie jest najtańszym miastem włoskim jeśli chodzi i jedzenie. Szczególnie mocno zabolała mnie cena coperto, czyli opłaty za serwis czy też "nakrycie", która w większości lokali wynosiła 2,5€-3,0€ od osoby. Wino podawane w lokalach również było droższe niż w innych miastach. Średni koszt pizzy od 4,5€ do 9€, makaronu od 9€ wzwyż. Wybierając się do Bolonii warto też pamiętać, że od godziny 15.30 do 19.00 obowiązuje sjesta i zdecydowana większość lokali jest najzwyczajniej w świecie zamknięta.

Zatem gdzie jeść będąc w Bolonii?

1. Ristorante Pizzeria in Portico, Via A. Righi 11.
Typowa włoska knajpka, z małymi stolikami na zewnątrz i obrusami w kratę ;) Idealne miejsce na romantyczną kolację. Dobre menu, duży wybór jednak dość wysokie ceny (to nieszczęsne copero sic!). Jedzenie smaczne, porcje przeciętne. Lokal czynny w godzinach 12.00-15.00 oraz od 19.30.

Image

Image

2. Tamburini, Via Caprarie 1
Sklep z lokalnymi wyrobami oraz niewielki bar, gdzie za bardzo dobrą cenę można zjeść wyśmienite tortellini i napić się domowego wina. Każdego dnia inne menu, do wyboru tylko kilka pozycji, wszystko w klimacie naszej jadłodajni, do tego maaaasa ludzi, trudno o wolne miejsce przy stoliku, nie mówiąc o stoliku na wyłączność. Porcja tortellini 7,5€ (można wziąć pół porcji za 5,5€), porcja grillowanych warzyw 5,0€, 0,5l karafka domowego wina z nalewaka 4,2€, bez opłaty coperto! Bar czynne od 12.00 do 18.30. Pycha!

Image

Image

Image

3. Pizza Casa, Via delle Belle Arti 6
Trochę bałam się tego miejsca.. z zewnątrz wygląda jak stare kebaby na Centralnym, podejrzanie niska cena za pizze (2,5€ margherita), czynne od 11.00 do 1.00 w nocy, bez przerwy na sjestę! W sumie to właśnie dlatego zdecydowaliśmy się tam zjeść.. bo ŻADEN inny lokal nie oferował pizzy o 18.00, a ja umierałam już głodu. Jak było..? Było tak dobrze, że następnego dnia wróciliśmy tam na śniadanie :D

Image

Image

Image

4. Gelateria Gianni, via Montegrappa 11
Na koniec kilka słów o obowiązkowym deserze włoskim.. LODY! kremowe, pyszne, nakładane łopatką od serca i z sercem.. Miejsce z tradycją i wyjątkowo smacznymi lodami! Mała porcja 2,00€, duża 4,00€.

Image

Image

Image


Więcej zdjęć i opisów z Bolonii na blogu.Potwierdzam, pierwszy przystanek w stronę Centrum to Birra.
Poniżej rozkład z kolejnego przystanku (oddalonego o ok. 2min), na dzień 20.03.2014

@joael - dzięki :)

Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (22)

roku 2 maja 2014 15:15 Odpowiedz
Jakoś mnie Bolonia omija (albo ja ją) jak na razie, ale jest wysoko na mojej włoskiej liście miejsc, a włoska lista jest u mnie najwyżej, więc liczę że w 2015 tam wpadnę, bo - jak to z włoskimi miastami bywa - po prostu warto. No i się przyda relacja przy planowaniu. Do Pizza Casa na pewno zawitam. Mój patent na coperto (nie zawsze ale czasem to stosuję, jak koperta za droga, a w Bolonii jak widać, za droga), to znaleźć miejsce do siedzenia i patrzenia na jakis fajny obiekt, a następnie pizza w pudełku na wynos.
tulsa 2 maja 2014 16:06 Odpowiedz
Marta,dziękuję bardzo za relację-zdecydowanie mi się przyda,bo za 3 tygodnie tam lecę. :oops: ;)
babska_robinsonada 2 maja 2014 17:34 Odpowiedz
@Roku - u mnie na liście Bolonia nigdy jakoś wysoko nie była, Palermo.. Florencja.. Wenecja, a jakże! a Bolonia trafiła się razem z promocją Ryianair'a ;) ale nie żałuję, bardzo fajne miasto! polecam :)Patent na coperto bardzo dobry, jak tylko możemy też stosujemy :) gorzej jak chce się zjeść makaron, te zdecydowanie rzadziej serwowane są na wynos, chociaż również się zdarza :)@Tulsa - ciesze się, że relacja się przyda :) udanego wyjazdu!
boisfarine 2 maja 2014 18:18 Odpowiedz
bylam w Bolonii w pierwszy weekend marca wiec 2 tygodnie przed Wami. dokladnie z tego samego powodu - tanie bilety. zdecydowanie najwieksza atrakcja Bolonii jest jedzenie :-) naprawde bylo genialne :-)
heniek 2 maja 2014 22:37 Odpowiedz
Ja miałem zakodowane, że do Bolonii nie ma sensu, ale po twojej relacji zmienilem zdanie :)
greg1291 2 maja 2014 23:49 Odpowiedz
Ciekawa relacja. Z praktycznych podpowiedzi wskazałbym jedynie, iż zamiast iść na wprost od terminala do ruchliwej drogi prowadzącej do lotniska, lepiej udać się w lewo w stronę parkinów wypożyczalni, następie wzdłuż nich do wjazdu do terminala Cargo, a potem w stronę widocznej na zdjęciu drogi do kolejnych parkingów. Wychodzimy wprost na chodnik. W ten sposób idziemy cały czas pasami dla pieszych a nie krawędzią ruchliwej jezdni. Pasy widoczne na google map. Można zrobić nawet z wózkiem dziecięcym co przy wariancie wzdłuż ruchliwej drogi dość niebezpieczne.
devision 3 maja 2014 10:27 Odpowiedz
Wie ktoś może o której odjeżdża pierwszy autobus miejski do centrum?Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
jj2010 3 maja 2014 10:48 Odpowiedz
Devision napisał:Wie ktoś może o której odjeżdża pierwszy autobus miejski do centrum?Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2z pamięci to pewnie nikt.link do rozkładów linii 81/91. Wydaje mi się (jeśli błędnie to poproszę znawców o korektę), że ten pierwszy przystanek miejski od strony lotniska to "Birra"http://www.tper.it/sites/tper.it/files/VARIAZIONI/tper_Bo091_0.pdf
joael 3 maja 2014 10:55 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja i super fotki. Mimo iż byłem w Bolonii to kilka miejsc ominąłem...
wiater 3 maja 2014 12:36 Odpowiedz
fajna fotorelacja i miasto Bolonia wydaje się być ciekawa :)
devision 3 maja 2014 13:51 Odpowiedz
Babska_Robinsonada napisał:Potwierdzam, pierwszy przystanek w stronę Centrum to Birra.Poniżej rozkład z kolejnego przystanku (oddalonego o ok. 2min), na dzień 20.03.2014@joael - dzięki :) Dzięki
zibid 4 maja 2014 15:00 Odpowiedz
Super relacja -kulinarne, bardzo ciekawy przewodnik zaprezentowałaś. Jak z noclegami - możesz coś ciekawego polecić.
babska_robinsonada 5 maja 2014 08:59 Odpowiedz
@wiater - dzięki, a Bolonia rzeczywiście jest fajna :) @Zibid - pod względem kulinarnym na pewno warto odwiedzić to miejsce. Jak każde we Włoszech zresztą :Pniestety noclegi w Bolonii są dość drogie, nie znalazłam żadnego hostelu ani nic poniżej 20€/os za noc. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na hotel Arcoveggio, za pokój 2osobowy płaciliśmy 50€ za noc, bez śniadania. Sam pokój bardzo w porządku, wygodne łóżko, TV, łazienka.. ale ja raczej nie potrzebuje takiego komfortu, wolałabym żeby było bez TV i ze wspólną łazienką, a taniej ;)
cypel 5 maja 2014 09:43 Odpowiedz
ładne zdjęcia czerwonego miasta
zibid 5 maja 2014 19:26 Odpowiedz
Quote: Ostatecznie zdecydowaliśmy się na hotel Arcoveggio, za pokój 2osobowy płaciliśmy 50€ za noc, bez śniadania.jakie położenie - blisko centrum?
babska_robinsonada 6 maja 2014 08:57 Odpowiedz
@Zibid - Adres hotelu to Via Lionello Spada, 27, 40129 Bologna.1,5km do dworca centralnego i niecałe 3km do Piazza Maggiore.Moim zdaniem niedaleko :) no i w pobliżu jest sklep spożywczy. A na jedzenie to i tak do samego centrum chodziliśmy ;)
ajaj 3 września 2014 09:51 Odpowiedz
Brakuje mi w tym opisie jeszcze jednego miejsca, bazyliki na wzgórzu, Basilica di San Luca. Z tarasu przed Bazylika roztacza się także piękna panorama na miasto. Na szczyt można dotrzeć pieszo, ale musimy liczyć się z pokonaniem kilkaset schodów (oczywiście arkady). Dla tych bardziej leniwych jest autobus :)
piccolo 3 września 2014 10:10 Odpowiedz
AJAJ napisał:Brakuje mi w tym opisie jeszcze jednego miejsca, bazyliki na wzgórzu, Basilica di San Luca. Z tarasu przed Bazylika roztacza się także piękna panorama na miasto. Na szczyt można dotrzeć pieszo, ale musimy liczyć się z pokonaniem kilkaset schodów (oczywiście arkady). Dla tych bardziej leniwych jest autobus :)Dodam tylko, że trasa na wzgórze do Bazyliki to chyba jeśli dobrze pamiętam (a byliśmy tam z 6-7 lat temu) najdłuższe arkady. Na świecie, w Europie? Nie wiem. Pamięć nie ta. W każdym razie warto a schody nie takie straszne bo to raczej płaskie szerokie platformy. Pod tymi arkadami jest pełno kapliczek utrzymywanych przez bolońskie rodziny (są tabliczki pamiątkowe z opisem kto, co i kiedy).
grzegorz40 3 września 2014 10:25 Odpowiedz
Piccolo napisał:AJAJ napisał:Brakuje mi w tym opisie jeszcze jednego miejsca, bazyliki na wzgórzu, Basilica di San Luca. Z tarasu przed Bazylika roztacza się także piękna panorama na miasto. Na szczyt można dotrzeć pieszo, ale musimy liczyć się z pokonaniem kilkaset schodów (oczywiście arkady). Dla tych bardziej leniwych jest autobus :)Dodam tylko, że trasa na wzgórze do Bazyliki to chyba jeśli dobrze pamiętam (a byliśmy tam z 6-7 lat temu) najdłuższe arkady. Na świecie, w Europie? Nie wiem. Pamięć nie ta. W każdym razie warto a schody nie takie straszne bo to raczej płaskie szerokie platformy. Pod tymi arkadami jest pełno kapliczek utrzymywanych przez bolońskie rodziny (są tabliczki pamiątkowe z opisem kto, co i kiedy).W ogóle Bolonia to prawie 40 km arkad. W trakcie deszczu miasto można zwiedzać bez parasola ;-)
ajaj 3 września 2014 12:28 Odpowiedz
Grzegorz40 napisał:Piccolo napisał:AJAJ napisał:Brakuje mi w tym opisie jeszcze jednego miejsca, bazyliki na wzgórzu, Basilica di San Luca. Z tarasu przed Bazylika roztacza się także piękna panorama na miasto. Na szczyt można dotrzeć pieszo, ale musimy liczyć się z pokonaniem kilkaset schodów (oczywiście arkady). Dla tych bardziej leniwych jest autobus :)Dodam tylko, że trasa na wzgórze do Bazyliki to chyba jeśli dobrze pamiętam (a byliśmy tam z 6-7 lat temu) najdłuższe arkady. Na świecie, w Europie? Nie wiem. Pamięć nie ta. W każdym razie warto a schody nie takie straszne bo to raczej płaskie szerokie platformy. Pod tymi arkadami jest pełno kapliczek utrzymywanych przez bolońskie rodziny (są tabliczki pamiątkowe z opisem kto, co i kiedy).W ogóle Bolonia to prawie 40 km arkad. W trakcie deszczu miasto można zwiedzać bez parasola ;-)w ogóle to chyba dość popularna trasa biegowa ;)
elbe 21 października 2014 20:37 Odpowiedz
Bolonia to takie dziwne miasto, że niby nie wydaje się być wielce interesujące, ale jak już tam się dotrze, pochodzi i popatrzy to później pozostaje do niego wielki sentyment. Dużo ubogich ludzi na ulicach, stacja kolejowa na której był wielki zamach bombowy przed laty, świetne stare miasto. Dobry punkt wypadowy do jeżdżenia pociągami w różne strony Włoch.No i w Bolonii na placu zabaw widzieliśmy mistrza zabawy na koniku wmontowanym w ziemię na sprężynie :D Szkoda że nie zrobiłem mu zdjęcia. Konik to była zabawka, element wyposażenia placu zabaw, mały dzieciak bujał się na nim tak, że w chwili wygięcia do przodu pysk konia dotykał ziemi, a w w chwili wygięcia do tyłu dotykał ogon :D Wyglądało to jakby ten koń miał się wyrwać zaraz z ziemi i wylecieć razem z dzieciakiem :D
kasiadookola 24 października 2014 19:46 Odpowiedz
Nie wiem, czy przoczyłam, czy nie było informacji odnośnie noclegu. Możesz coś polecić :)?